niedziela, 17 sierpnia 2014

Dziewiąty.

Nie spodziewał się nikogo, zwłaszcza o tej godzinie. Szybko przeczesał mokre jeszcze włosy i pomaszerował by je otworzyć. Zwinnie je od kluczył i nacisnął klamkę. Wschodzące na niebo słońce oślepiło go tak, że nie potrafił zobaczyć kto za nimi stał. Poczuł tylko jak osoba rzuca mu się na szyję i całuje czule w usta. Poczuł utęskniony zapach jej perfum. Kładąc dłonie na tali cofnął się kilka kroków w tył i był już w stu procentach pewny, że to Klaudia... Uśmiechnął się odwzajemniając gest. Przyciągnął ją jeszcze bliżej siebie i smakował smaku jej malinowych ust.
- Kownaś powiedział mi wszystko - powiedział cicho odrywając się na chwilę od niej.
- Co takiego? - zapytała spoglądając mu w oczy. Nie za bardzo rozumiała o co mu chodziło.
- To, że odwzajemniasz to co do ciebie czuje - rzekł.
- Miał rację - uśmiechnęła się słodko.
- Co teraz będzie?
Szatynka chwyciła jego dłoń i pociągnęła za sobą do salonu. Za jej prośbą usiadł na kanapie a ona wgramoliła się na jego kolana. Posłała mu niepewny uśmiech. Nie wiedziała jak ma zacząć. Tomek dokładnie obserwował każdy jej ruch, gest, jak i przyjrzał się dokładnie jej twarzy. Oczekiwał na jej odpowiedź jak na jakiś wyrok. Nie wiedział czego ma się spodziewać...
- Kędi, jeśli tylko chcesz...
- Chcę, nawet nie wiesz jak bardzo - przerwał jej.
Spojrzał jej głęboko w oczy, i położył dłoń na jej rozgrzanym policzku. Delikatnie go gładził. Nie wierzył nadal, że ona tutaj jest. Zbliżył się do niej i ostrożnie musnął jej wargi. Dziewczyna pogłębiła go. Kolejny raz tego dnia uśmiechnął się. Zrozumiał, że Klaudia jest już jego i nikt jej mu nie odbierze.
- A co z Warszawą? Jak to będzie? - zapytał odgarniając kosmyk włosów za jej ucho.
- Nie wracam tam. Mama pozwoliła mi zamieszkać znów z tatą, po tym jak dowiedziała się, że zostawiałam tutaj chłopaka na którym mi cholernie zależy - uśmiechnęła się.
Nie potrafił nie odwzajemnić tego gestu. Szeroki uśmiech zagościł na jego twarzy.
- W końcu poznam moją bratową - usłyszeli za plecami dziewczyny kobiecy głos.
Sobczykówna jak poparzona wstała z kolan Kędziory, on również wstał. Spojrzał złowrogo na siostrę.
- Co ty tutaj robisz? - sarknął w jej stronę.
- Hej, Paulina jestem - podała jej dłoń - Siostra tego debila, który od początku nie potrafił ci powiedzieć, że się w tobie zabujał - uśmiechnęła się.
- Klaudia, miło poznać - uścisnęła kulturalnie jej rękę i cicho się zaśmiała.
- Mi też - odparła - A do twojej wiadomości ciołku jeden pisałam ci wczoraj, że wpadnę na ploteczki z wakacji...
- Telefon mi padł i nie naładowałem go jeszcze. - westchnął karcąc się myślach.
Delikatnie objął szatynkę w pasie czym wywołał u Pauli uśmiech na twarzy. Panna Kędziora w końcu zobaczyła swojego brata naprawdę szczęśliwego. Usiadła razem z Klaudią w salonie, po chwili pijąc zimny sok, który przyniósł im chłopak.
- Serio, nie wiem jak mogłeś tak długo zwlekać z powiedzeniem jej prawdy - powiedziała spoglądając na dwójkę siedzącą naprzeciwko niej. - Nie dosyć że urocza to jeszcze miła - posłała jej uśmiech, policzki Klaudii przybrały czerwonego koloru, ale odwzajemniła gest.
- Teraz zaczniesz mnie tak dręczyć mam rację? - zapytał wzdychając cicho.
- Tak, bo tego naprawdę nie rozumiem - sarknęła - Klaudia nawet nie wiesz jaki on jest głupi - dodała. Tomasz przewrócił bezradnie oczami, a dziewczyna siedząca obok niego zareagowała cichym śmiechem - Mówię serio, siedział w domu cały czas o tobie myśląc. Bał się cię zaprosić na Facebooku, a pewnie codziennie był na twoim profilu - zarechotała.
- Paula...


~ ~ ~ 


Nie wiedziała dlaczego tak zrobiła. Emocje wzięły górę i po prostu musiała wtedy go pocałować. Tak bardzo tego pragnęła. Cieszyła się, że wyjaśnili sobie wszystko i powiedzieli to, czego oboje się bali. Jego siostra była przemiłą osobą. Polubiła ją od razu. Charakterem może była inna, ale z wyglądu przypominała damską wersje Tomka, te same oczy, nos... Choć usta miała trochę mniejsze...
- Czego ja tutaj się dowiaduje - zaśmiała się spoglądając na Kędiego, który wyglądał dosłownie jak burak.
- Nie mówił ci, oj biedny przepraszam - Paulina uśmiechnęła się do swojego brata.
- Wiesz siostra, kiedyś cię uduszę pamiętaj - syknął w uśmiechem w jej stronę.
Klaudia pewnie złapała jego dłoń i splotła ich dłonie. Sprawiła, że obrońca przestał się wstydzić za jego zachowanie.
- Mam nadzieję, że to coś poważnego między wami - palnęła spoglądając to na brata to na jego dziewczynę.
Oboje spojrzeli na siebie, nie wiedząc co odpowiedzieć. W sumie Klaudia nie wiedziała czy można nazwać ich parą. Ustalili tylko, że chcą ale...
- Bardzo poważnego - Tomek zabrał głos widząc zmieszaną minę szatynki.
Tymi słowami dał Sobczykównej do zrozumienia, że naprawdę pragnie z nią być tak jak ona z nim. Cmoknął ją czule w policzek.
- Nawet nie wiesz jak się cieszę. Tylko nie zepsuj tego bracie, bo już pokochałam Klaudię i chcę ją widzieć przy ołtarzu razem z tobą...
Paulina była bardzo szczerą jak i radosną osobą. Więc oboje nie zdziwili się widząc uśmiech na jej twarzy, lecz słowa przez nią wypowiadane trochę ich zmieszały. Dopiero co powiedzieli sobie to co czują a ona chciałaby, żeby brali ślub. Tomasz po chwili wybuchł wielkim śmiechem.
- Ty czasami jak coś walniesz Paula - powiedział - Choć za żadne skarby nie pozwolę jej już odejść, to ci mogę potwierdzić - dodał.
Klaudia przytuliła się do niego mocno. Nie miała zamiaru odchodzić, chciała być już tutaj na zawsze. To było jej miasto, jej prawdziwy dom. A on sprawił, że naprawdę była szczęśliwa.
- Dobra, nie będę wam przeszkadzać - powiedziała
- Przecież nie przeszkadzasz - Sobczykówna zabrała głos.
- Cześć - cmoknęła brata w policzek, tak samo jak jego dziewczynę.
Zanim zdążyli jej odpowiedzieć zniknęła już za drzwiami wejściowymi. Szatynka od razu wpiła sie w usta piłkarza.
- To za co? - zapytał wyszczerzony od ucha do ucha.
- Tak po prostu - odpowiedziała przejeżdżając dłonią po jego policzku.
Jego hipnotyzujące oczy spoglądały wprost w jej. Rozpływała się pod tym spojrzeniem.
- Tak po prostu? - zaśmiał się chicho skradając z jej ust pocałunek. - Ten też taki był - rzekł czym wywołał śmiech u siedemnastolatki. Nigdy nie czuła się tak jak w tamtym momencie. Po raz pierwszy się zakochała i wpadła po uszy. Wtuliła się mocno w jego ciało. Wsłuchiwała się w równomierne bicie jego serca, i wdychała zapach jego perfum. Musiała to powiedzieć, to czego jeszcze od niej nie usłyszał...
- Kocham cię - szepnęła.
Jego mięśnie momentalnie się napięły, a serce przyśpieszyło swoje bicie. Nie oczekiwała odpowiedzi bo doskonale ją znała. Znała słowa liściku na pamięć.
- Ja ciebie też - powiedział cicho...

____________________________________________________________________________

No to Jagoda się rozmarzyła XD i daje wam tak bardzo bajkowodziwny rozdział ahah :D
Ale są razem <3

6 komentarzy:

  1. Aww jak słodko <3
    Mam nadzieję że tak będzie zawsze :)
    Są tak bardzo idealni :D
    Czekam na kolejny z niecierpliwością!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki piękny <3
    Taki.. sielankowy. <3
    Nawet nie wiesz jak się cieszę :*
    Bardzo, bardzo chciałam, żeby już w końcu byli razem. :)
    Tak strasznie do siebie pasują, tak strasznie się cieszę ^^
    Aaaa :D Szał! :D
    Czekam na nn. :3
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. No nareszcie są razem mjfhvfvl <3
    Moje serduszko znowu nie wytrzymuje, jejciu <3
    Haha, Paula, już ją kocham ;) <3
    Ale czuję, że Kalinek się jeszcze wpakuje tam...
    Czekam na kolejny, buziaczki <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Awwwwwwwwwww^^^^^^^^
    Boże jaki wspaniały rozdział <3
    Jak oni sie kochają <3
    Czekam na nn i zycze weny :***

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak tak tak !!! <3<3 awwwwww<33333333333333 cudownie <3 super <3 kocham<3 uwielbiam<3 dziękuje<3 czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak słodko...Awww <3 <3 <3 Ten rozdział jest...taki...taki...romantyczny ! Słodki ! Całkowita sielanka ! Oczywiście Tomek kocha Klaudie, a Klaudia kocha Tomka...<3 A Jego siostra jest najlepsza...mam nadzieje, że będą ze Sobą...szczęśliwi ! Czekam na następny! :D Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń